DANIA GŁÓWNE, ZUPY, WEGETARIAŃSKIE, DESERY, INNE, PASTY,DODATKI, O WSZYSTKIM I NICZYM

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Jarskie gołąbki z kaszą jęczmienną

MOJA ŻONA BARDZO LUBI GOŁĄBKI, JEST JEDNO ALE... PÓŁ ROKU TEMU PRZESTAŁA JEŚĆ MIĘSO I TA POTRAWA POSZŁA W ODSTAWKĘ. JA ZAWSZE CHĘTNIE JE JADAM ALE ROBIĆ DLA JEDNEJ OSOBY NIE BARDZO SIĘ OPŁACA.
OSTATNIO MIAŁEM JEDNAK OKAZJĘ BY WYKONAĆ JE DLA MOICH TEŚCIÓW, WIĘC NA JAKIŚ CZAS ZASPOKOIŁEM SWÓJ APETYT. CO CIEKAWE, JADŁA TEŻ MOJA ŻONA, A TO DLATEGO ŻE WPADŁA NA POMYSŁ ŻE WYKONA JARSKĄ ICH WERSJĘ.
TA OTÓŻ JARSKA WERSJA PONIŻEJ. SMAKUJE WYŚMIENICIE ALE TO OCEŃCIE JUŻ SAMI.


SKŁADNIKI ( na 6 sztuk)

- 1 torebka kaszy jęczmiennej
- 1 duża cukinia
- 2 duże cebule
- 1 marchewka
- kapusta włoska
- koperek
- sól, pieprz
- olej
- przecier pomidorowy


WYKONANIE:

Kaszę gotujemy według przepisu z opakowania, studzimy.
Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy na nim pokrojoną w drobną kostkę cebulę, startą na dużych oczkach cukinię i startą na dużych oczkach marchew. Cukinię dobrze jest zetrzeć pierwszą, odrobinę posolić i pozwolić jej puścić sok, to będzie miękka. Oczywiście zanim zaczniemy ją smażyć sok odlewamy.
Kiedy nasze warzywa się przesmażą, dodajemy na patelnię kaszę i jeszcze chwilę wszystko razem podgrzewamy. Farsz gotowy.


Kolej na kapustę, parzymy jej liście w gorącej, gotującej się na średnim ogniu wodzie. Każdy liść około 3 minut. Oczywiście wrzucamy je do garnka po kilka( piszę żeby ktoś nie wrzucał po jednym).
Następnie bierzemy oparzony liść, rozbijamy lekko tłuczkiem do mięsa nerw, lub wykrajamy go. Nanosimy farsz i zwijamy.
Tak postępujemy z każdym liściem, aż do skończenia się farszu.


Gotowe gołąbki wkładamy do garnka wyłożonego na dnie liśćmi kapusty( zapobiega to ewentualnemu przypaleniu). Wlewamy wodę tak by pokryła gołąbki, dodając tą w której oparzaliśmy kapustę. Następnie wkładamy 2 łyżki koncentratu pomidorowego i trochę posiekanego koperku.
Dla zagęszczenia sosu, możecie do gotowania dodać 1 marchew i małą pietruszkę. Po ugotowaniu gołąbków, wyjmujemy je, a sos blendujemy razem z ugotowaną marchwią i pietruszką.
Dzięki temu trikowi nie potrzeba dodawać mąki a sos będzie bardziej gęsty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz